Wyobraźcie sobie że żyjecie sobie około pół roku z takim samym schematem. Pobudka o tej samej godzinie. Codziennie to samo śniadanie, obliczone makroskładniki, wszystkie produkty obliczone co do grama. Następnie wybieracie się na trening siłowy lub cardio w zależności od dnia tygodnia. Jest czas na zakupy, robienie posiłków i trzymania się godzin. Macie czas poczytać książkę, oglądnąć swojego youtubera, wyskoczyć na rolki/ rower. I do tego wszystkiego regularna praca w weekendy.
Po czym zjeżdża się najbliższa rodzina, w tym również Wasz partner. Okazuje się że zostajecie pozbawieni własnego pokoju na rzecz nowych domowników a Wasz plan dnia zostaje wywrócony do góry nogami.
Z dnia na dzień przestałam walczyć z utrzymaniem swojej rutyny. Przygotowanie obiadu i kolacji dla 15 osobowej rodziny wymaga sporo czasu. Później zaczęły się przygotowania do wesela. Suknie, garnitury, przymiarki, prezenciki, gadżeciki, cukiernia, lokal, bramy, balony, dekoracje itp itd.
W tłoku tych wszystkich wydarzeń warto wspomnieć skończyłam 22 lata !:) Jakby tego było mało, korzystając z obecności 'narzeczonego' w Pl postanowiłam zaplanować własne wesele:) Do tej pory mysłałam że umiem zarządzać czasem ale przy takim tempie życia mój kalendarz leży zakurzony w szufladzie, nie tknięty od miesiąca:) Jest wiele tematów które chciałabym poruszyć ale chyba przełożę to na następne posty. Powoli moje życia wraca do normy. Zaczynam odsypiać nieprzespane nocki. A dzisiaj przychodzę do Was z pomysłem na prezent ślubny z nutką humoru:)
Widzimy się mam nadzieję wkrótce w nieco mniej chaotycznym poście!
Bardzo fajny pomysł na prezent :D Rewelacja! I z humorem :D
OdpowiedzUsuńFajne prezenty, nie ma co :)
OdpowiedzUsuńAle bym chciała spotkać taką fontannę czekoladową...
Fajny dodatek do prezentu :)
OdpowiedzUsuń